Archiwum 18 maja 2003


maj 18 2003 Bez tytułu
Komentarze: 2

    Pisanie bloga jest jak striptiz dla niewidomych. Ty sie rozbierasz, a reszta kieruje oczy w twoja strone, chociaz przeciez nie ma prawa niczego zobaczyc. Wiec zaczynasz opisywac po kolei kazda czynnosc, liczac na to, ze publicznosc wysili wyobraznie.  Jaka masz jednak pewnosc, ze tak bedzie? Zadnej. Ostatecznie rzucasz wszystko w cholere i wychodzisz. Oni zapominaja. Latwo zapomniec o czyms, co zna sie tylko z kiepskich opowiadan.

daffodil : :
maj 18 2003 Bez tytułu
Komentarze: 1

    Ania, moja przyjaciolka, zdala polski na 6, a historie na 5. Z ustnego angielskiego tez dostala bardzo dobry. Ja to wszystko rzecz jasna przewidzialam duzo wczesniej, ale ona nie dawala sie przekonac: snula najbardziej katastroficzne wizje pt. "nie zdam, na pewno nie zdam, co to bedzie?...". Wyszlo na moje. Teraz bede ja musiala uswiadamiac, ze dostanie sie na studia. W tym wzgledzie moze byc jeszcze trudniej...

    Tak czy inaczej, gratuluje wszystkim maturzystom pozytywnych rezultatow (byly pozytywne, prawda?). Jednoczesnie chce zauwazyc, iz sama matury zdawac nigdy nie bede, gdyz

primo: jestem opozniona w rozwoju w stopniu znacznym,

secundo: patrz - primo

tertio: patrz - primo i secundo...

daffodil : :
maj 18 2003 Bez tytułu
Komentarze: 1

   To sie nazywa ironia losu: osoba, o ktorej pisalam w poprzedniej notce, odwiedzila mnie wczoraj z prosba o pozyczenie ksiazki. Nagle, nie wiadomo jakim cudem, znalazla na to czas. Prosbe rzecz jasna spelnilam, ksiazke pozyczylam, kompletna idiotke znow z siebie zrobilam. Ale naprawde koniec z tym.. Koniec z udawaniem siostry milosierdzia na kazdym kroku. Od dzisiaj (no dobrze, od jutra) staje sie autentycznie wredna. Nawet trening mi już w sumie niepotrzebny.

    Nieublaganie zblizam sie do wniosku, ze nie lubie ludzi.  Kocham tylko „czlowieka, lecz poza gatunkiem”, jak spiewal Kaczmarski. A i to nie zawsze.

daffodil : :