cze 14 2003

Bez tytułu


Komentarze: 5

    Najpierw pilam. Pozniej lezalam na dywanie, zastanawiajac sie, dlaczego ten sufit nie spada. Stanelam przed lustrem. Powiedzialam sobie kilka slow prawdy,  smiejac sie i placzac  na przemian.  Wreszcie scielam sobie brwi. Nozyczkami. Efekt jest interesujacy, tyle tylko, ze przy okazji troche sie podrapalam. Gdzies w okolicach drugiej zasnelam na podlodze, a godzine pozniej obudzilam sie juz w lozku. Dziwne. Czyzby ktos mnie zaniosl?

    Dzisiaj nic mnie nie boli. Jestem tylko jakas otepiala. Mieszkanie wyglada tak, jakby odbyla sie w nim impreza dla kilkunastu osob, a ja zupelnie nie umiem wyobrazic sobie jego  sprzatania. Tylko butelki wyrzucilam. Nadal moge udawac, ze znam alkohol wylacznie z ksiazek Hlaski i  niesamowicie inteligentnych filmow dydaktycznych, jakimi katuje sie mnie w szkole. Takich, gdzie starsza pani pokazuje widzom butelke, a potem ostentacyjnie wyrzuca ja do kosza. Scence tej obowiazkowo towarzyszy komentarz: „Oto odpowiedzialna przedstawicielka odpowiedzialnej czesci spoleczenstwa”. Jest w tym nawet troche racji. Ale mnie ta odpowiedzialnosc specjalnie nie interesuje.

    W radiu codziennie informuja, ze lato zaczelo sie na dobre. Mdli mnie juz od tego ich radosnego  tonu. Nienawidze lata. Nienawidze slonca, upalu, ludzi smiejacych sie glupio z nie wiadomo czego na kazdym kroku. Najchetniej wyjechalabym gdzies na te dwa miesiace, ale chyba mnie nie stac.. Musze wytrzymac. Co roku to sobie powtarzam. Ale czy naprawde MUSZE?

    .

 

daffodil : :
14 czerwca 2003, 14:12
trzeci raz probuje Ci to skomentować [dwa poprzednie mi nie poszly]. jestes niesamowita, wiesz?
14 czerwca 2003, 13:24
łojoj, potraktowałaś brwi nożyczkami...hmmm,... jaki jest efekt?
BanShee
14 czerwca 2003, 12:40
biedne brwi...
anoona.prv
14 czerwca 2003, 11:55
hmm, interesujacy blog, ciekawe notki. ale czemu nie lubiec lata? dziwne. na wakacje pewnie gdzies wyjedziesz, ale teraz bierz sie do sprzatania :) pozdrawiam.
my-sweet-prince
14 czerwca 2003, 11:45
pesymizm.. z powodu lata, wakacji. cos niespotykanego.. "musze wytrzymac(...)Ale czy naprawde MUSZE?" no to co innego zrobisz jak nie wytzymasz.. nie bedzie tak zle.. wystarczy ze nie bedziesz sobie wmawiala negatywów..

Dodaj komentarz